piątek, 1 stycznia 2016

17 listopada Martynka miała operację serduszka. Całe szczęście wszystko poszło dobrze i po 9 dniach wypisali nas do domu, teraz tylko kontrole i powinno być dobrze. Chociaż podczas kontroli tydzień po operacji okazało się, że ma jakiś śladowy przeciek w miejscu, gdzie wszyta jest łatka. Podobno nie mamy się czym przejmować, ale i tak zasiało to niepokój, bo po tym co przeszła należy jej się zdrowie i święty spokój. W poniedziałek badania kontrolne, więc dowiemy się czy wszystko ok. Trzymajcie kciuki.

piątek, 28 sierpnia 2015

W najbliższą niedzielę chrzciny naszej najukochańszej Martynki, a w poniedziałek niestety znowu do szpitala. Boją się jak diabli, bo w czasie tego pobytu ma się rozstrzygnąć kwestia operacji. Może znacie kogoś kto miał operację zamknięcia ubytku w przegrodzie międzykomorowej? Proszę o jakiekolwiek informacje na ten temat, ale nie medyczne, bo z tymi spotykam się na co dzień. Chcę coś ludzkiego. Jak pokonać strach? Jak wygrać ze stresem?

niedziela, 23 sierpnia 2015

Witam,

długo milczałam, ale sporo się działo. 11 maja pojawiła się na świecie nasza najukochańsza kruszyna - Martynka. A trzy dni później doznaliśmy szoku, okazało się, że ma wadę serduszka. Od tamtej pory nasze życia to maraton po szpitalach i lekarzach, wszystko oczywiście kosztuje, bo nasze kochane państwo wymaga, żeby planować sobie choroby na kilka lat do przodu. Martynkę prawdopodobnie czeka operacja, lekarze dają małą szansę na wyleczenie bez tego. Boję się niesamowicie. Chciałabym, żeby już było po tej operacji, żeby wszystko już wróciło do normy. Trzymajcie kciuki.

środa, 26 listopada 2014

Dla przyszłych mam, które chcą nieco dorobić, może pieniążki nie są wielkie, ale każdy grosz w dzisiejszych czasach się liczy:
http://www.ermail.pl/link/J27JTmVlamY2X2N2XemXVCYmeJVNJNmj

zarobek jest uczciwy i łatwy:)))))
Polecam!
 

środa, 5 listopada 2014

Pech

Po ostatniej wizycie u lekarza byłam pełna optymizmu. Wszystkie wyniki w jak najlepszym porządku, nie ma powodów do obaw. Jutro miałam jechać z mężem na trzydniowa konferencję naukową. Wszystko dopiete na ostatni guzik. A dzisiaj spadlam ze schodów i skrecilam nogę. Wszystkie plany legły w gruzach. Na szczęście wszystko w porządku z dzieckiem. Ale nasz stres i przerazenie są nie do opisania.

wtorek, 21 października 2014

Braki

Codziennie czegoś brakuje. Jak nie siły do działania, to motywacji. Cały czas jest jakieś zadanie na wczoraj, a ja nie mogę sobie ze wszystkim poradzić. Nie wiem, czy to jesienna depresja, czy skoki hormonów, ale długo tak nie wytrzymam...

środa, 15 października 2014

Badania

Zrobiłam badania, odebrałam wyniki przez internet i zgłupiałam. Mnóstwo informacji, nie potrafię tego zrozumieć. Czarna magia. Niektóre wyniki są dodatnie, inne ujemne, a ja nie wiem jakie powinny być. Boję się wszystkiego. Chyba urodzę zestresowane dziecko. Ale mąż jest w tym wszystkim opanowany i dzięki Bogu przekazuje mi ten spokój. Inaczej można zwariować. Ciekawa jestem wizyty u lekarza, a ta dopiero na początku listopada. Wszystko będzie dobrze. Musi być.